Jiaozi w Dziao

Wczorajszy dzień był dość męczący, ze względu na finalny wybór mojej sukni ślubnej. Bardzo się cieszę, że w końcu te najważniejsze rzeczy mam już pozałatwiane. Teraz zostały mi jeszcze tylko zaproszenia i inne mniejsze detale.

A po przymierzaniu, mierzeniu i omawianiu wszystkiego zrobiłam się bardzo głodna i wraz z rodzinką poszliśmy na chińskie pierożki robione na parze jiaozi, w małym lokalu DZIAO mieszczącym się tuż przy warszawskiej starówce. I właśnie fajnie, że nie jest to żadna odpicowana restauracja, gdyż pierożki te kojarzą mi się z chińskim street foodem.
Zamówiliśmy wszystkie możliwe smaki pierożków i każdy rodzaj był w innym kolorze co ułatwiało ich odróżnienie :) (kolory uzyskane zostały naturalnymi barwnikami)



 Każdy na pewno znajdzie tam coś dla siebie - są pierożki z krewetkami, makrelą, mięskiem, kapustą, szpinakiem...

A dodatkowo wzięliśmy jeszcze jajka marmurkowe, czyli po prostu jaka gotowane w herbacie. Genialne przypomnienie pierwszego śniadania w Chinach, kiedy też się zajadałam tymi jakami.

 A popijałam to wszystko Tymbarkiem o smaku liczi, również z chińskim akcentem.


Dzisiaj na fali tych chińskich klimatów, na obiad gotuję wołowinę z ziemniakami według chińskiego przepisu.

A wy macie jakieś swoje ulubione chińskie potrawy? 

PS. Zapraszam teraz również do polubienia mojej strony na fejsbuku: https://www.facebook.com/anomie91 :)

17 comments:

  1. za "chińszczyzną" szczerze nie przepadam, ale zaintrygowałaś mnie tymi pierożkami, muszę spróbować bo ruskie i te z kapustą stały się już nudne haha ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że Chiny mają o wiele więcej do zaoferowania niż osławiony kurczak w cieście, w pięciu smakach czy słodko-kwaśny z barów orientalnych gdzie najczęściej gotują Wietnamczycy ;]
      Każda prowincja i region w Chinach ma inne smaki i najprzeróżniejsze potrawy! jest więc sporo do odkrywania i myślę, że każdy mógłby spokojnie znaleźć coś co mu przypadnie do gustu ;)

      Usuń
  2. takie pychoty a ja tu na suknie slubna czekam :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też czekam xD ale pierwsza przymiarka dopiero w czerwcu.

      Usuń
  3. Niestety nie ma tego typu restauracji u nas w Trójmieście. Więc mam nadzieję że wybierzemy się kiedyś tam razem jak odwiedzę Wawę ? <3 Tymbarka o smaku liczi uwielbiam ! :3

    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to bardzo chętnie :3 daj znać kiedy będziesz ;)

      Usuń
  4. ;_; ALEBYM OPIERDYLILA TAKIEGO BAOZI DOBREGO JEZU HEJT U ALDONA
    -kivi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha no to przyjeżdżaj tutaj i idziemy się nażerać razem! :D

      Usuń
  5. nie wiedziałam, że takie cymesy w Polsce są dostępne! Jak będę w Warszawie na wakacje, na pewno się wybiorę! Dzięki za pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stwierdzam, że coraz więcej ciekawych miejsc otwiera się w naszej stolicy ;)

      Usuń
  6. Fioletowe pierożki wygladają bardzo egzotycznie :D ciekawe jak smakują...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm z tego co pamiętam to chyba były z jakimś mięskiem i te były raczej jedne z tych zwyklejszych ;]

      Usuń
  7. Nie wiem czy bym się skusiła na te pierwsze pierogi wyglądają jakoś tak nieapetycznie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe jak smakują jeszcze nigdy nie jadłam z makrelą i krewetkami :)

    OdpowiedzUsuń

Comments are love ♥

 

Obserwatorzy

Insta ♥

Follow on Bloglovin